WD Raptor: Nieudany zakup

Uwaga! Informacje na tej stronie mają ponad 6 lat. Nadal je udostępniam, ale prawdopodobnie nie odzwierciedlają one mojej aktualnej wiedzy ani przekonań.

Sat
01
Nov 2008

Kupując rok temu nowy komputer pomyślałem sobie, że tym co najbardziej wszystko spowalnia jest w dzisiejszych czasach prędkość dysku. W końcu uruchamianie systemu, włączanie programów, ładowanie planszy w grach - to są te chwile, w których procesor czeka na wczytanie plików.

Początkowo chciałem zbudować sobie macierz dysków RAID. Po małym rozeznaniu stwierdziłem jednak, że sprawa nie jest prosta. Po pierwsze, RAID 0 jest szybki, ale mało bezpieczny, bo awaria któregokolwiek z dysków powoduje utratę danych. Po drugie, szybki i bezpieczny RAID 5 nie jest obsługiwany przez płyty główne, a jedynie przez dodatkowe kontrolery kosztujące od 1000 zł. Po trzecie, taki RAID od płyty głównej nie działa sam z siebie - trzeba go instalować w systemie, co może być kłopotliwe, kiedy ma się trzy różne systemy operacyjne.

Postanowiłem więc być sprytniejszy i kupić sobie superszybki dysk, który ma 10000 RPM (obrotów na minutę - zwykłe dyski do pecetów mają 7200 RPM). Kupiłem WD Raptor 74 GB płacąc za niego niemało. Teraz z całym przekonaniem chciałbym przyznać i przestrzec - to nie był dobry zakup. Taki dysk faktycznie jest szybszy, ale przyrost prędkości nie jest aż tak duży, żeby zrekompensować wysoką cenę (w tej chwili za nieco ponad 200 zł można kupić zwykły dysk o pojemności 500 GB). Co najgorsze, Raptor okropnie hałasuje charcząc podczas czytania i pisania tak jak te stare dyski sprzed 10 lat. W dzień to jest fajne, bo słychać kiedy dysk pracuje bez spoglądania na lampkę, ale w nocy nie daje spać.

BTW: Chce ktoś kupić dysk? 74 GB, bardzo szybki, cichy i tani ;) Zapraszam do mojej aukcji: Allegro: WD Raptor 74 GB, 10000 RPM - WD740ADFD.

Comments | #hardware #shopping Share

Comments

[Download] [Dropbox] [pub] [Mirror] [Privacy policy]
Copyright © 2004-2024