Thu
05
Feb 2009
Podobno wielkim wyróżnieniem dla firmy jest, kiedy jej marka staje się nieoficjalną nazwą wszystkich podobnych produktów. Tak było z określeniem "walkman" na przenośny magnetofon czy "adidasy" na wszystkie buty sportowe, tak jest też z określeniem "pendrive" na przenośne pamięci flash.
Taki właśnie pendrive kupiłem sobie ostatnio i gorąco polecam. To Kingston DataTraveler 150. Dałem za niego na Allegro ok. 180 zł. Jego pojemność to 32 GB. Ponadto jest bardzo szybki - jego prędkość to (samodzielnie zmierzona, a nie deklarowana): odczyt 30 MB/s, zapis 15 MB/s. Dla porównania, mój poprzedni Kingston 2 GB miał odczyt 10 MB/s. Poza tym bardzo dobrym rozwiązaniem jest, że na czas podłączenia USB skuwkę można zatknąć od drugiej strony zamiast kłaść ją gdzieś na biurku, gdzie łatwo może się zgubić.
Comments | #hardware #shopping Share